Telebzdury

Loading...

Faringosept. A może odrobina lecytyny? Albo okulary?

Pewnie nie jeden raz zdarzyło się wam szukać czegoś albo próbowaliście przypomnieć sobie coś naprędce. Nazwę, miejsce, okoliczności... W nag...

Pewnie nie jeden raz zdarzyło się wam szukać czegoś albo próbowaliście przypomnieć sobie coś naprędce. Nazwę, miejsce, okoliczności... W nagłej potrzebie pamięć zazwyczaj zawodzi i człowiek kręci się w kółko jak krętek blady podpiekany na wolnym ogniu. Ale ja dziś nie o kulinariach...





Reklama Faringoseptu wprowadziła mnie w spory dysonans poznawczy, bowiem jej twórcy większość bezcennego czasu antenowego zmarnowali na pokazywanie symptomów zgoła innych przypadłości, niż ta, którą leczy Faringosept.

Najpierw mamy do czynienia z zaburzeniami pamięci przestrzennej, objawiające się bezładnym grzebaniem po szafkach i szufladach w poszukiwaniu Faringoseptu. Następnie na jaw wychodzą zaniki pamięci, a właściwie wybiórcze dziury w pamięci, bowiem bohater reklamy, bezradnie kręcący się po kuchni w twarzowym zielonym sweterku, pamięta wprawdzie nazwę składnika na "A", ale całkiem zapomniał nazwy lekarstwa. Ma ewidentnie problem nie z gardłem, ale z pamięcią. A na to są całkiem inne specyfiki...

Z kolei jego żona. choć jest zajęta uważnym czytaniem "z palca" swojego kalendarzyka małżeńskiego, wcale nie stara się mu szybko pomóc i mieć łajzę z głowy, ale zaczyna nieszczęśnikowi organizować rozrywkę w postaci słownej zgaduj-zgaduli, choć przecież boli go gardło i powinien jak najmniej mówić. Czysta, bezinteresowna złośliwość. A przecież na PMS też są odpowiednie pigułki...

Natomiast w drugiej połowie reklamy wychodzi na jaw prawdziwy dramat. Okazuje się, że bohater w zielonym sweterku tak naprawdę cierpi na bardzo poważne problemy ze wzrokiem. W ogóle nie zauważył Faringoseptu, choć ten przez cały czas leżał na stole, widoczny jak na dłoni. Tutaj z kolei, zamiast pigułek na gardło, powinna raczej pomóc pilna wizyta u okulisty...

W sumie powinienem docenić kunszt autorów reklamy, którzy w jednym spocie bardzo sugestywnie przedstawili objawy paru różnych przypadłości, na które Faringosept zdecydowanie nie pomaga. To się chyba nazywa reklama podprogowa, czy jakoś tak... Teraz już na pewno nie zapomnę zażyć czegoś na lecytynie i kupić żonie coś na PMS. Jak tylko znajdę okulary...

reklama 4136361049371355850

Strona główna item

POLUB i OBSERWUJ



SPONSORZY TELEBZDUR

.

Debeściaki tygodnia

Losowy wpis z archiwum