Telebzdury

Loading...

Nie wciskajcie nam ciemnoty!

Do napisania tego tekstu skłoniły mnie nowe reklamy Citroëna i serial dydaktyczno-kryminalny pt. "Uwaga, pirat", emitowany przez...



Do napisania tego tekstu skłoniły mnie nowe reklamy Citroëna i serial dydaktyczno-kryminalny pt. "Uwaga, pirat", emitowany przez TVN Turbo. Ale tym razem nie będę się zajmował opiewaniem trudu i znoju, jaki podejmuje nasza ukochana policja drogowa dla zapewnienia nam bezpieczeństwa i rozrywki...

Chodzi o coś zupełnie innego. Otóż w jednym z odcinków "Uwaga, pirat" pojawił się temat przyciemnianych szyb. Moim zdaniem drogówka słusznie ściga tuningowane przydymioną folią dresiarskie BMW. Są niebezpieczne dla innych użytkowników dróg. Raz - ze względu na nieobliczalną zawartość, a dwa - przez małą transparentność. Przez taki zabejcowany wóz nie widać nic na wylot i nie wiadomo, kiedy można go wyprzedzić, gdy wypakowany karkami wlecze się 120-tką po autostradzie Kraków-Tarnów, kopcąc rzepakiem z jednego z czterech chromowanych wydechów o średnicy dziury w sławojce.

Drugi koniec kija jest taki, że gdybyście wy, pełni najlepszych intencji, chcieli mieć przyciemniane szyby w swoim inteligenckim Saabie czy gwiazdorskim Aston Martinie, to i tak nie możecie zrobić sobie z samochodu ciemni fotograficznej, bo nie pozwalają na to przepisy oraz wąsaty sierżant drogówki z przyrządem do mierzenia przejrzystości szyb.

I w tym miejscu mogę płynnie przejść do właściwego tematu.

Ostatnio pojawiły się w telewizorni nowe reklamy samochodów Citroëna. Widoczna na rycinie powyżej piękna i ekstrawagancka DS5, przy promocji której miałem swój malutki udział, oraz budżetowy C-Elysée. Obydwa z szybami ciemniejszymi niż gogle skacowanego pilota F-16.





Prawdę mówiąc, sprawa odnosi się do niemal wszystkich producentów samochodów. W swoich reklamach prawie bez wyjątków prezentują nam samochody z szybami tak ciemnymi, że staje się bez znaczenia, czy będzie je prowadził Stig, ja, czy Stevie Wonder. I tak skończymy na pierwszym drzewie.

Przez pola i łąki, przez zaspy i mosty, przez pustynie i miejskie krajobrazy śmigają samochody z czarnymi szybami. Na przykład tutaj, choć można się o tym przekonać dopiero po przydługim występie filharmoników:




No a teraz spróbujcie zamówić takie szyby w opcji. Nie są zgodne z przepisami i nie dostaną homologacji nigdzie poza Półwyspem Arabskim. A nawet jeśli uda wam się taka sztuczka, to spróbujcie wyjechać z taką szklarnią na drogę publiczną. Nawet nie zauważycie, jak przejedziecie po świeżo wypastowanym służbowym obuwiu wąsatego sierżanta drogówki z urządzeniem do pomiaru przepuszczalności szyb, narażając się na oskarżenie o czynną napaść na policjanta.

Ja rozumiem, że reklama posługuje się umownym językiem. Ja rozumiem, że fabryczni kierowcy nie są przystojniakami i trzeba ich chować za ciemnymi szybami. Ale może lepiej załóżcie im na łeb worki do odkurzacza, zamiast pokazywać nam samochody z szybami, których nie wolno używać.
reklama 8716545716404860410

Strona główna item

POLUB i OBSERWUJ



SPONSORZY TELEBZDUR

.

Losowy wpis z archiwum